Komenda na miejsce!

Komenda na miejsce!

Niezależnie od tego, czy miejscem naszego psa jest klatka, czy kocyk rozłożony w sypialni odesłanie psa “na jego miejsce” jest bardzo ważną komendą. 

Od początku psie legowisko warunkujemy jako miejsce solowych przyjemności, oraz odpoczynku. To właśnie tutaj wydajemy gryzaki, konga, czy inne smakołyki, którymi pies zajmuje się dłużej, bez naszego udziału. Jeśli mamy dzieci, to nie pozwalamy im na zabawę na psim legowisku- to miejsce tylko psa!

Przy komendzie na miejsce nie interesuje Nas jaką pozycję zajmuje pies- ważne aby wszystkie cztery łapy były na jego kocyku. 

Początkowo naprowadzamy psa smakołykiem, który wydajemy w chwili, w której Psiak wszedł na swoje legowisko. Kojarzymy mu wtedy moment wydania nagrody. Doprowadzamy do powstania myśli w jego główce “Aha.. Jak jestem na kocyku, to Pani daje chrupka”. 

Gdy pies zaczyna ochoczo wchodzić na swój kocyk podkładamy komendę np. “Azor, na miejsce”, jednocześnie kierując go tam smaczkiem.  

Stopniowo rezygnujemy ze smaczka, naprowadzając psa jedynie gestem i słowem (gdy zajmie swoje miejsce możemy wydać nagrodę).

Pamiętaj! 

Dobrze zrobiona komenda “na miejsce” ma działać w każdych warunkach- nawet silnego pobudzenia. 

“Na miejsce” warunkujemy przedłużając komendę jak każdą inną z tej części kursu. 

Ważne!

Miejsce psa jest TYLKO PSA

Wyznacz je w miejscu, w którym nie będziesz zakłócał mu spokoju, a On nie będzie czuł się odizolowany (np. pod ścianą w salonie).

 

Trening Klatkowy

Klatka to miejsce wyciszenia dla psa. Stałe miejsce, niezależnie od lokalizacji w której się znajduje. Jest to wspaniałe narzędzie dla właścicieli szczeniąt (pies nie uszkodzi mieszkania, kabli itd… Oraz sam jest bezpieczny zostając w domu- nie porazi go prąd, w razie, gdyby np. przegryzł kabel), pomaga w nauce czystości (zdrowy pies nie brudzi swojego legowiska!), pomaga w wyciszeniu (jest bazą np. w przypadku fajerwerek), jest częścią naszego domu np. na wyjazdach (Ty pakujesz do hotelu torbę- twój pies zabiera od razu cały pokój 😉 ). Klatka to miejsce bezwzględnego spokoju dla psa. W chwili w której mamy w domu np. dzieci, czy gości, do psiej klatki nikt nie może się zbliżyć- tam pies ma swój azyl.

Nie. Nie każdy pies klatki potrzebuje. Nie, nie wszystkie mogą mieć klatkę. niektóre psy po traumatycznych przejściach na widok klatki wpadają w panikę. Część psów była np. bita w klatce, albo przetrzymywana w pseudohodowli w małych klatkach. Często takie psy panicznie boją się tego typu klatek- dla nich ten trening mógłby być zabójczy. 

Jednak klatka to dla psa, który nie ma złych wspomnień azyl, często ukochany. 

Zanim wprowadzimy do domu klatkę warto zastanowić się do czego docelowo będzie nam służyć i na tyle etapów rozbić trening klatkowy.  Pierwsze trzy etapy treningu są stałe, jednak jeśli chcemy jeździć z klatką np. na seminaria szkoleniowe, do hoteli, czy przewozić w niem psa w aucie, to warto dodać te elementy, jako kolejne etapy treningu! 

Etap pierwszy- budowanie skojarzeń. 

Wprowadzenie treningu klatkowego zaczynamy od budowania pozytywnych skojarzeń u psa. Wkładamy do klatki jego legowisko, dajemy mu uszy wołowe, czy konga w klatce. Przed spacerem wrzucamy do klatki garść smaków, tak, aby zaraz po spacerze pies pobiegł wszamać coś smacznego właśnie do niej. Gdy zauważymy, że psiak chętnie wchodzi do klatki w poszukiwaniu smakołyków możemy wstawić mu miskę i od dziś w klatce karmić go. Przez cały ten czas nie zamykamy klatki! Nie chodzi o to, aby pies poczuł się zniewolony, a aby sam zdecydował, że jest to jego miejsce odpoczynku! 

W tym czasie możemy uczyć psa komendy “na miejsce”. Na początku zostawiamy kilka smakołyków w klatce, wydajemy komendę “na miejsce”, po czym gdy pies ruszy w stronę klatki odszukać nagrodę nagradzamy go “Dobry pies”- smakołyki już je 😉 

W drugim etapie komendy “na miejsce” wydajemy psu komendę, pies wchodzi do klatki, a my “dochodzimy” z nagrodą.- smakołyki, dobry pies. 

Etap drugi:

Podajemy psu smakołyk długiego gryzienia do klatki (np. kong, bądź wędzony gryzak), po czym zamykamy klatkę i siadamy obok. Ten etap uczy psa, że klatka nie jest oddzieleniem, a jego miejscem, może obserwować, może Nas słyszeć i… może od Nas odpocząć.  możemy czytać książkę w tym czasie, sprawdzać facebooka, pisać n laptopie- oby blisko klatki. Po tym jak pies zje smakołyk otwieramy klatkę. 

Długość tego etapu zależy od psa. Część z naszych Kudłatych przyjaciół już po dwóch, trzech powtórzeniach mówi Nam “a idź sobie. Nie chcę cię teraz”, część jest spanikowana i potrzeba jeszcze na jakiś czas wrócić do etapu 1. 

Etap trzeci. 

Dajemy smakołyki, zamykamy klatkę, po czym wychodzimy. Pies zostaje sam. Na początku możemy wyjść np. do kuchni, czy do łazienki, później do ogrodu, w końcu na chwilę za drzwi, czy do sklepu. Starajmy się, aby pierwsze pozostawienia psa nie były zbyt długie. Małymi kroczkami dojdziemy do ośmiogodzinnego wyjścia do pracy. Pies ten czas po prostu… prześpi. 

Etap czwarty. 

Jeśli chcesz, aby klatka z Wami jeździła na seminaria, czy wakacje- naucz psa tego. Wstaw klatkę do bagażnika, pojedź gdziekolwiek, aby wykonać trening- na plac szkoleniowy, do Cioci/Babci/Przyjaciółki. Pozwól psu powiązać fakty- jest klatka, nie ważne gdzie, to jest dobrze. 

Uwagi. 

  • Pamiętaj, aby pies miał pozostawioną w klatce wodę. Można zostawić zwykłą miskę, może być to miska na stelażu, przykręcana do prętów klatki. 
  • Niektóre psy wolą spać w klatce nakrytej np. kocem. Daje im to imitacje norki, czyli naturalnego miejsca snu psów. 
  • Jeśli widzisz, że psa rozpiera energia- wyprowadź go na spacer, zrób trening. Nie wprowadzaj do klatki pobudzonego psa! Klatka, to miejsce wyciszenia! Zawsze, bez wyjątku!