Zapewne myśl o szkoleniu psa rozpoczęła się u ciebie od jakiegoś problemu. Może są to zniszczone drzwi, może zjedzone kapcie…. A może kupiłeś psa, aby był twoim przyjacielem i uprawiał z Tobą sport? W ekstremalnych przypadkach zaczynasz je, bo ktoś ci powiedział, że albo szkolenie, albo koniec z psem… bo stwarza zagrożenie dla dziecka, albo przeszkadza swoim rodzicom. A może jesteś świadomym właścicielem i właśnie chcesz wybrać najlepszego przyjaciela dla siebie, na najbliższe lata i szukasz odpowiedniej rasy i hodowli?
W każdym z tych przypadków wszystko skończy się na… szkoleniu psa. I niezależnie czy będzie to szkolenie z trenerem, czy w domu z klikerem i kanapą w tle, to będzie to szkolenie. Więc jak do tego się zabrać w odpowiedni sposób?
- Zastanów się czego chcesz!
To jest NAJWAŻNIEJSZY punkt. Najpierw musisz wiedzieć czego TY chcesz, a czego nie chcesz. Usiądź przy biurku, wyciągnij kartkę i długopis, wyłącz telefon i komputer (oglądanie filmików sztuczkujących psów w tym czasie nie jest wskazane 😉 ) i wypisz -punkt po punkcie- czego TY chcesz od psa.
Moja lista dla przykładu:
- Nie chce aby psy skakały bo blatach.
- Nie chce, aby psy były hałaśliwe
- Nie chce, aby psy były agresywne
- Chcę, aby psy nie polowały na mniejsze zwierzęta
- Chce, aby psy były aktywne
- Chce uprawiać psie sporty
- Chcę, aby moje psy mogły ze mną podróżować
- Chcę, aby moje psy były odważne
- Pragnę, aby moje psy mogły ze mną pracować
- Chce jeść bez dziadowania.
To była taka pierwsza lista. Potem niektóre punkty skreślałam inne dodawałam… Ale skreślałam tylko w przypadku kiedy psy już “spełniały to kryterium”, ew. w chwili, kiedy uznałam je za zbędne.
Od tego się zawsze powinno zaczynać. Od wyznaczenia celów szkoleniowych. A potem przechodzimy do punktu drugiego:
2. Co ja mogę dać psu?
Nie raz wspominałam o tym, że KAŻDY pies jest psem pracującym. Pies nie chce spędzisz życia w twojej torebce, czy na kanapie. Nie spotkałam takiego, a już widziałam ich bardzo wiele- tzn. oczywiście, spotkałam takie, które były z tego zadowolone, ale zwykle miały inne problemy behawioralne.
W zależności od typu, w jakim jest twój pies może mieć inne predyspozycje. Przykładem może być np. York.
Wbrew pozorom ten pies może iść na 15-20km wędrówkę. Skoro jest w stanie przejść tyle kilometrów, to czy będzie szczęśliwy żyjąc na kanapie? Ten psiak ma idealny węch i jest bardzo czujny- czy jeśli nie dasz mu poznawać bodźców, a każdy spacer będzie się kończył na “sikupie pod śmietnikiem”, to będzie zrównoważony?
Właśnie. Trzeba się zastanowić jakie potrzeby ma twój pies i jak je spełnić.
W przypadku moich psów:
- Muszą mieć zrównoważone posiłki.
- Muszą mieć codziennie minimum 1 długi spacer
- Muszą min. 3 razy w tygodniu mieć trening umysłowy (Almę uspokaja praca nosem na przykład)
- W przypadku Lucka- pies jest szczęśliwy im więcej pracuje- muszę mu zapewnić codzienny wysiłek intelektualny
- W przypadku Lucka- pies potrzebuje poznać wszystkie możliwe bodźce w odpowiednim tempie.
- Kolejne punkty zostawię dla siebie 😉
Taką listę trzeba stworzyć.
3 Konsekwencja i zasady
Jeśli wiesz czego chcesz Ty, a czego potrzebuje twój pies- tworzysz zasady twojego domu.
Przykładowe zasady:
- Pies nie szczeka w nocy
- Pies ma dwa spacery dziennie
- Pies nie sika na zabawki dzieci
- Pies może wejść na łóżko, ale jak ja chce
- Pies nie ciągnie na smyczy
- Pies nie sika w domu
- Pies ma swój czas na pracę
- Legowisko psa jest tylko psa (nie, dzieci i inne zwierzęta OUT!)
- Itd…
Np. Chce aby pies traktował dom jak miejsce odpoczynku- w takim razie nie ćwiczę w nim frisbee, czy nie rzucam piłki. Robię to w innym miejscu -serio, pies wtedy wie, że zabawa dopiero gdzie indziej, a nie w salonie i nie będzie tak mocno reagował na zabawki w domu. Nie będzie też cały czas naciskał na to- w końcu wie, że to nie miejsce i nie czas!
Chcę, aby mój pies spędził spokojnie w domu czas, kiedy mnie nie ma, bo jestem w pracy- Czyli… Musze rano zapewnić mu taki wysiłek (intelektualny i/lub fizyczny), aby spokojnie przeczekał czas do mojego powrotu, wiedząc, że jak wrócę, to też będzie fajnie 🙂 Dużo tutaj zależy od psa- np. moja starsza sunia Alma może bez tego czekać, aż do mojego powrotu (wystarczy, że rano wypuszczę ją na podwórko), a już młodsze i bardziej nastawione na pracę psy (Lux, i Lucek) potrzebują tej godzinki rano, aby nie szukać sobie zajęcia na własną łapę.
Chcę aby mój pies nie patrzył w mój talerz- Nigdy go za to nie nagradzam. Chce zjeść w spokoju. Ale niech wie, że jak da mi spokój, to będzie nagroda fajniejsza, niż kawałek chleba kukurydzianego, czy kurczaka, który akurat sama jem.
Chcę, aby mój psiak nie spał na kanapie, czy moim łóżku (no, dla mnie akurat nie jest to problem, ale Alma kocha spać na blacie kuchennym, co musiałam jej wybić z głowy). Konsekwentnie zakazuje jej tego robić! Ale również sprawdzam, czy jej legowisko jest czyste, w odpowiednim miejscu i czy np. inne psy jej jego nie zabierają. Nie robię awantury, ale daje jej poczucie, że w innym miejscu będzie równie bezpieczna, że jest tam fajnie i tam może być.
Spróbuj zrobić swoją listę- tego co ty chcesz, tego czego potrzebuje pies, oraz zasad jakie mają panować w twoim domu. Właśnie od tych trzech punktów powinna się zacząć twoja droga szkoleniowa- jeśli sam nie wiesz czego chcesz, to jak ma wiedzieć to pies?